niedziela, 17 stycznia 2010

Mam i ja ;)

 

Ostatnio podpatrywałam na blogach niektórych dziewczyn chusteczniki. Podpatrywałam, podpatrywałam i w końcu stwierdziłam, że a co- ja też mogę;) Takie kolorowe pizdryki, kobiece bardzo, ładne i funkcjonalne, a przy okazji niebagatelne...  Więc... wyciągnęłam maszynę, licząc na to, że może uda mi się coś na niej uszyć... Bez kłopotów się nie obyło- sprzęt jest stary i jakiś taki szwankujący- na tej maszynie szyły moja Babcia i Mama, zanim dorobiły się ciut lepszych. Teraz ja szlifuję na niej swe umiejętności. Czasem jest trudno, gdy odmawia posłuszeństwa, ale... ja jestem twarda, ze mną nie wygra;)

Tak czy siak, współpraca tym razem jakoś się udała i powstała mała fabryka chusteczników ;)

Główną inspiracją, a raczej instruktażem, był dla mnie blog Gazynii, gdyż u niej znalazłam kursik szycia chusteczników. Na razie powstało ich sześć, obfotografowałam je i się chwalę ;) 


Wszystkie razem, a teraz każdy z osobna ;)

Czekoladka w groszki

Oranż z haftem

Dwa niebieskie chusteczniki z materiału imitującego jeans

Kolejne groszki ;)

Chustecznik dla pana- piaskowy sztruks. Jeden Pan już go używa;)

3 komentarze:

ipsa pisze...

o jakie ładne!!! ten pomarańczowy... mmm...

NEVERENDING-STORY pisze...

czy ja mogę zakupić jaki brązowy w kropeczki??????

Anonimowy pisze...

Koraliki drewniane czerwone z czarnym oplotem bardzo przypominają wisienki. Autorka w bardzo przemyślany sposób wykorzystała różnorodny świat roślin. Natura daje, ale też inspiruje bez ograniczeń. Uważam, że są piekne. Pozdrawiam.

Prześlij komentarz