czwartek, 19 sierpnia 2010

Jarmark Dominikański


Witam wciąż jeszcze wakacyjnie :)

Wciąż jeszcze, bo nadal jestem poza domem i "urlopuję" :D

Dzisiaj wrzucam garść fotek jarmarcznych.

Jako, że część wakacji spędziłam w Gdańsku, na dodatek podczas trwania Jarmarku,  zrobiłam parę fotek i je wrzucam. W zasadzie nic nowego na jarmarku nie było, jak ktoś bywa to nic go nie zaskoczy. Jedyna różnica to bałagan wśród ustawień stoisk- pchli targ, starocie i rękodzieło w zupełnie innych miejscach niż do tej pory. 

Na ul. Mariackiej zazwyczaj królowało rękodzieło- wystawców było wielu, z rozmaitymi wytworkami, no i oczywiście stały na tej ulicy stoiska z biżuterią z bursztynem. Teraz tylko kilka osób się tu wystawiało i to związanych zapewne na stałe z małymi galeriami stąd:





Na Rybackim Pobrzeżu (nad Motławą) jak zwykle stoiska z obuwiem artystycznym, skórzanym (uwielbim te kłapciaki) i z makramy. Na zdjęciu akurat butki, torby i czapy z makramy:


Oprócz tego mnóstwo stoisk z biżuterią hand made. Tutaj tylko kilka fotek poglądowo. Wybór raczej przypadkowy. Robiłam fotki gdy się trochę luźniej zrobiło, czyli raczej rzadko ;) Fotki robiłam w pierwszym tygodniu jarmarku, czyli czasie gdy stoisk jest najwiecej, ale i turystów bez liku...




Zauroczyły mnie ceramiczne koniki w kolorach prawie ludowych :)


Można też było znaleźć wystawców z ozdobnymi notesami, pudełkami, obrazkami i innymi bibelotami:


Feeria barw na stoisku z ceramiką kuchenną. Kubki, filiżanki, imbryczki, maselniczki- mnóstwo żywych kolorów:


Także szyciowe stwory zawitały na jarmark:




Rękodzielniczych stoisk było całkiem sporo. Przeniosły się z ul. Mariackiej głównie na Św. Ducha i na Tkacką, ale rozsiane były w sumie po całym terenie jarmarku. Sfotografować wszystko i to w ciągu jednego dnia, spacerując wśród turystów było niemożliwe. Przypuszczam, że część stoisk w ogóle mi umknęła podczas zwiedzania. Ale zrobiłam kilka fotek i się nimi dzielę :)

Jako, że bloger strasznie mi tu muli z przerzucaniem zdjęć, pozostałe foty z jarmarku następnym razem... ;)


Ach!  Muszę się pochwalić! Znów miałam szczęście w  blogowej zabawie- tym razem u Dag-esz na jej blogu Pod norweskim niebem. Warto do niej zajrzeć, bo ciekawie pisze o swoich przeżyciach podczas pobytu w Norwegii. 

3 komentarze:

Imoen pisze...

Zdjęcia urocze. Ja nigdy na gdańskim jarmarku nie byłam, ale może się jeszcze kiedyś wybiorę.

Pozdrawiam.

Kerlaja pisze...

Na pewno. Jest bardzo duży i trwa aż trzy tygodnie, więc można na spokojnie "pobuszować" wśród stoisk.
Pozdrawiam

janka pisze...

Witam serdecznie,chciałabym skontaktować się z dziewczyną, która sprzedawała buty ręcznie robione, różnokolorowe, były sandały i z krytą piętą i palcami( nie te z makramy, chociaż też są świetne) na straganie nad Motławą w czasie jarmarku dominikańskiego. Buty takowe chciałoby zakupić kilka osób, niestety jarmark się skończył i nie mamy namiarów do sprzedawców. Jeżeli ktoś zna producenta proszę o kontakt

Prześlij komentarz